Przejdź do głównej treści

Tatuaż a cukrzyca - zobacz, na co należy uważać

Tatuaż a cukrzyca - zobacz, na co należy uważać

Posiadanie tatuażu to dla wielu z nas marzenie życia. Spojler: rzadko kto poprzestaje na jednym, bo dziaranie się wciąga. Przyczyn, dla których ze wzorem na skórze trzeba się jeszcze wstrzymać, może być zaskakująco wiele. A to chętny musi poczekać do 18-tki, a to brakuje kasy (bo albo się dziarasz tanio, albo porządnie), a to trzeba pozbyć się obaw przed ostracyzmem w grupie przyjaciół, w pracy a nawet w rodzinie. Istnieje też wiele kondycji fizycznych, które stanowią przeciwwskazanie dla tatuowania. Czy należy do nich cukrzyca? Odpowiedź jest niejednoznaczna i zależy od bardzo wielu dodatkowych zmiennych. Można by więc powiedzieć, że diabetyk dziarać się może, ALE… Sprawdź, jakie to „ale” i na co trzeba zwrócić szczególną uwagę, żeby sobie nie zaszkodzić a przy okazji nie zafundować tatuażyście traumy do końca życia.


Skóra diabetyka – czym się charakteryzuje?

Aby zrozumieć, dlaczego cukrzyca może stanowić przeciwwskazanie do dziarania, trzeba najpierw powiedzieć kilka słów o samej chorobie. Tak naprawdę pod tym pojęciem kryje się kilka chorób metabolicznych o wspólnej przyczynie, jaką jest deficyt insuliny (hormonu wydzielanego przez trzustkę), który z kolei prowadzi do hiperglikemii (podwyższonego poziomu glukozy w organizmie).

Z utrzymującym się wysokim poziomem cukru albo z jego skokami, wiąże się wiele niebezpieczeństw. Zagrożone są m.in. serce, nerki, wzrok, ale także zakończenia nerwowe – i tutaj przechodzimy bezpośrednio do dziarających się cukrzyków.

Zaburzenia ukrwienia i unerwienia w cukrzycy przekładają się na przesuszanie skóry i utratę przez nią jędrności – a to dopiero początek problemów. Skóra jest bardziej podatna na uszkodzenia i o wiele słabiej broni się przed patogenami, co zwiększa ryzyko rozwijania się paskudnych infekcji. Jakby tego było mało, chorzy mają zaburzone odczuwanie w zakończeniach nerwowych, przez co słabiej reagują na ból – a to może zaburzać ich osąd co do prawidłowości gojenia się dziary.


Stadium choroby a możliwość zrobienia dziary

Jeśli jednak cukrzyca jest opanowana, leczenie wdrożone a pacjent przestrzega diety i zaleceń pielęgnacyjnych, jego skóra nie różni się od tej u zdrowej osoby. Gdy więc choroba jest opanowana, nie ma przeciwwskazań do wykonania tatuażu.

Nie wolno się natomiast dziarać, gdy występują trudne do kontrolowania skoki poziomu cukru lub gdy u pacjenta utrzymuje się hiperglikemia. Z tatuażu należy zrezygnować również wtedy, gdy skóra jest wysuszona, uszkodzona lub swędzi.


Wybór miejsca – o czym pamiętać?

Nie każde miejsce na ciele jest dobre na tatuaż – wiedzą coś na ten temat zwłaszcza ci, którzy wydziarali sobie imię swojej ex-wielkiej miłości na czole. Ale w przypadku cukrzyka wybór jest jeszcze trudniejszy. Po pierwsze – istnieją obszary, które z uwagi na mniejsze unerwienie, goją się dłużej (np. golenie, okolice kostek, stopy). Jeśli wstrzykujesz sobie insulinę za pomocą strzykawki, nie tatuuj się również na brzuchu. Wybór każdej z tych dyskusyjnych okolic zwiększa czas gojenia, równocześnie zwiększając ryzyko zakażenia bakteryjnego.


Przygotowanie cukrzyka do tatuowania

Pierwszą osobą, z którą należy skonsultować chęć posiadania tatuażu, jest w przypadku cukrzyka nie partner, szef albo mama, ale diabetolog. Lekarz prowadzący rzeczowo oceni stopień zaawansowania choroby i stan twojej skóry. Najważniejszym jest, aby glikemia była wyrównana – ostatnim, czego potrzebujesz, są nagłe skoki cukru i omdlenie na fotelu w trakcie procedury.


Sesja diabetyka – czy wygląda standardowo?

Zasadniczo samo tatuowanie diabetyka nie różni się już od sesji człowieka zdrowego. Pamiętaj, aby przed całym procesem zjeść lekki posiłek, który uchroni cię przed nagłym spadkiem cukru. Poinformuj również tatuażystę o występującym problemie, aby wiedział, co robić, gdyby doszło do niepożądanych reakcji. W przypadku dłuższej sesji niezbędne jest zaplanowanie przerw na kontrolę glikemii i na ewentualne posiłki czy na podanie leków. Jakiekolwiek niepokojące objawy (np. zawroty głowy, przyspieszone bicie serca, uczucie słabości lub paniki) są jednoznacznymi sygnałami do przerwania sesji.


Pielęgnacja tatuażu – o czym cukrzyk musi pamiętać?

Dbanie o świeży (jak i o zagojony) tatuaż jest niezbędne dla wszystkich wydziaranych, ale dla diabetyków liczy się szczególnie. W sytuacji obniżonej elastyczności skóry i jej niższej zdolności do regeneracji, każde wsparcie jest pożądane. Na początku unikaj przede wszystkim gorących i długich kąpieli, ekspozycji na promieniowanie słoneczne oraz na czynniki drażniące (np. szorstkie ubrania, piasek). Kilka razy dziennie, w tym obowiązkowo po prysznicu, nanoś na wytatuowany obszar solidną porcję kremu lub masła do tatuażu – kosmetyk ten zawiera substancje odżywcze niezbędne do gojenia się skóry.


Możliwe powikłania u diabetyka

Decydujący się na tatuaż diabetyk musi mieć świadomość, że w jego przypadku ryzyko powikłań jest większe, niż u osoby zdrowej. Proces regeneracji tkanki będzie dłuższy, może też występować bolesność i zaczerwienienie, podwyższona miejscowo temperatura a nawet wysięk z rany. Z uwagi na trudności w gojeniu istnieje obawa, że pod skórą pojawią się grudki – tzw. ziarniaki. Dodatkowo zakażenie bakteryjne lub grzybicze jest w przypadku cukrzyków bardziej realne.


Cukrzyca była kiedyś śmiertelnym wyrokiem – zwłaszcza ta typu 1., która zabijała dzieci w ciągu kilku lat od wystąpienia pierwszych objawów. Dziś mamy na szczęście całą gamę skutecznych leków i urządzeń medycznych, które nie tylko zastępują trzustkę w produkcji insuliny, ale też precyzyjnie kontrolują podaż tego hormonu oraz ułatwiają poradzenie sobie z chorobami towarzyszącymi i ewentualnymi komplikacjami. Średnia życia z cukrzycą nadal jest nieco niższa, niż w przypadku osób zdrowych, ale różnice nie są już drastyczne. Jeśli jednak jesteś diabetykiem marzącym o tatuażu, ale nie chcesz żyć szybko i umrzeć młodo, to musisz przestrzegać powyższych wskazań. Ostatecznie nie są one bardziej skomplikowane niż codzienna rutyna medyczna, a uchronią cię przed powikłaniami lub po prostu przed zniszczeniem wzoru, za który dajesz przecież niemałą kasę.