Przejdź do głównej treści

Usuwanie tatuażu – jakie są techniki usuwania dziar?

Usuwanie tatuażu – jakie są techniki usuwania dziar?

Dziarają się wszyscy: kobiety i mężczyźni, starzy i młodzi, konserwatyści i liberałowie. Dziaramy się od stóp do głów, z tyłu i z przodu, z prawej i z lewej. Dziaramy się na czarno i na kolorowo, w dyskretne symbole lub epickie wzory. Jaki z tego wniosek? Dziaranie jest dla każdego! Tymczasem jednak pewien odsetek wydziaranych po czasie żałuje swojej decyzji. Wzór wcale nie wyszedł ładnie albo zatarł się pod wpływem nieodpowiedniej pielęgnacji. Dziewczyna zostawiła, ulubiony piosenkarz okazał się rasistą a życiowy cytat zdezaktualizował się pod wpływem wieloletniego doświadczenia. Co w tej sytuacji zrobić? Można wzruszyć ramionami i zaakceptować sytuację. Brzydka dziara to nie koniec świata, są większe problemy. Ale można też ponownie wziąć sprawy w swoje ręce i zasiąść w fotelu specjalisty – tym razem nie tatuażysty, ale kosmetologa, który pomoże pozbyć się niechcianego wzoru. Jakie opcje mają zawiedzeni posiadacze dziar? 


Laserowe usuwanie tatuażu – najpopularniejsze i  najskuteczniejsze

Najpopularniejszą obecnie metodą usuwania dziar jest wykorzystanie w tym celu lasera. Fanom Geogre’a Lucasa od razu wyjaśniamy, że to nie taki laser, który utnie kawałek ręki. Chodzi o skoncentrowanie światła o precyzyjnie zdefiniowanej długości fali na tej części skóry, na której znajduje się dręczący nas obrazek. Nie uszkadza ona komórek, ale rozbija cząsteczki tuszu, które zdążyły się w nich zagnieździć. W tym stanie są one łatwym łupem dla limfocytów – komórek odpowiedzialnych za usuwanie z organizmu intruzów.

Brzmi świetnie, ale warto nieco ostudzić swój entuzjazm. Satysfakcjonujący efekt laserowego usuwania tatuażu będzie widoczny dopiero po kilku sesjach (oczywiście za każdą należy zapłacić kilkaset złotych). No i trzeba też zdefiniować, co dla kogo oznacza „satysfakcjonujący” – w miejscu dziary pozostanie słabo widoczna blizna. Do wykonania zabiegu istnieje kilka ważnych przeciwwskazań, takich jak choroba skóry lub krwi, obecność rozrusznika serca czy przyjmowanie leków fotouczulających (np. antydepresantów, ale też leków przeciwbólowych – dlatego nie wolno ich stosować przed sesją).


Dermabrazja – usuwanie tatuażu dla twardzieli

Osobom z branży metalowej, budowlanej czy mechanicznej, abrazja kojarzy się z tarciem, działającym na jakiś element. Skojarzenie jest jak najbardziej słuszne, a materiałem podlegającym ścieraniu jest w przypadku dermabrazji naskórek oraz skóra właściwa. Brzmi niezbyt przyjemnie? No bo nie jest przyjemne. W tej technice tusz jest dosłownie ścierany z powierzchni skóry. Ale bez obaw – nikt nie zrobi ci tego bez znieczulenia. Decydując się na usunięcie tatuażu przez dermabrazję, trafisz w ręce specjalisty – najczęściej chirurga plastycznego.

Po oczyszczeniu i schłodzeniu skóry, ekspert sięga po narzędzie przypominające do złudzenia miniaturową szlifierkę obrotową. Po wszystkim na miejsce, w którym do niedawna była dziara, nakłada się specjalny opatrunek nasączony antybiotykiem, który należy nosić przez kilka dni. Nie jest to zabieg polecany osobom o wrażliwej skórze, diabetykom ani tym, którzy cierpią na trądzik lub łojotok. Nie jest to również najskuteczniejsza metoda usuwania dziar – chyba że akurat w okolicy znajdują się również blizny, zmarszczki czy rozstępy, których chcesz się pozbyć za jednym zamachem.


Remover – chemiczne usuwanie dziary

Dla delikatnych powstała chemiczna metoda usuwania tatuażu, polecana także w przypadku niezbyt udanego makijażu permanentnego. Remover, czyli peeling chemiczny, może bazować na kwasie, na zasadzie lub na soli. Zasady są jednak rzadko stosowane, z uwagi na większe ryzyko podrażnień i bardziej problematyczne gojenie.

Peeling solny wykorzystuje osmozę, czyli dążność do wyrównania stężeń pomiędzy ośrodkami, w których są one różne. Wyciąga on ze skóry cząsteczki tuszu wraz z wodą. Z kolei peeling kwasowy wypycha na zewnątrz sam tusz, powodując powstawanie strupków. Odpadają one wraz z tuszem. Proces nie jest zbyt bolesny ani kosztowny, ale też nie należy do najskuteczniejszych. Najczęściej stanowi on bazę do coveru – umożliwia wyblaknięcie dziary do tego stopnia, że artysta wykonujący cover ma ułatwione zadanie. Peeling chemiczny warto zastosować, gdy chcemy się pozbyć tatuażu wykonanego jasnymi pigmentami, w przypadku których laser jest bardzo mało skuteczny. 


Chirurgiczne usuwanie tatuażu – kiedy jest logiczną opcją?

Mniej popularną metodą na pozbycie się tatuażu jest także jego usunięcie chirurgiczne. Procedura jest dosyć prosta – lekarz wycina po prostu kawałek skóry, na której znajduje się wzór. W przypadku małych wzorów całość trwa o wiele szybciej niż dziaranie, ale usuwanie dużego wzoru trzeba podzielić na etapy. Co więcej, podczas gdy po niewielkiej dziarce ranka zrośnie się sama, to w przypadku większego tatuażu potrzebny będzie przeszczep skóry (bez obaw, nie wezmą jej od obcego dawcy, tylko z twoich własnych czterech liter). Nie ma też co się łudzić – taki zabieg pozostawi bliznę.

W zależności od wielkości tatuażu i innych czynników, lekarz może się zdecydować na znieczulenie miejscowe lub ogólne (czyli narkozę). Finalnym etapem zabiegu jest połączenie krawędzi rany i założenie opatrunku, który trzeba regularnie zmieniać, aż do całkowitego wygojenia się.

Chirurgiczne usunięcie tatuażu nie jest standardem i najczęściej decydują się na to osoby bardzo zdeterminowane, potrzebujące szybko usunąć wzór bez względu na konsekwencje. Dzieje się tak zwłaszcza w przypadku, gdy źle wykonany lub nieprawidłowo pielęgnowany tatuaż został zainfekowany bądź gdy wystąpiła reakcja alergiczna na tusz.


Która z wymienionych technik jest najskuteczniejsza? To zależy od wielkości, gęstości, kolorów i umiejscowienia wzoru, a także od kondycji skóry. Należy jednak liczyć się z tym, że tatuaż nigdy nie opuści twojego ciała na zawsze. Pozostanie albo delikatny cień, albo mniej lub bardziej widoczna blizna. To dlatego warto zastanowić się poważnie nad każdym wzorem – zarówno tym pierwszym, który na ogół bywa jednak dobrze przemyślany, jak i nad dwudziestym – rutyna to prosta droga do dziarania się bez pomysłu. Usuwanie jest bolesne, kosztowne i nie daje 100-procentowego efektu, dlatego naprawdę zastanów się, czy jesteś gotów na tatuaż, a gdy chcesz się go pozbyć – czy jednak cover nie będzie najlepszą opcją.