Przejdź do głównej treści

Ryzyko posiadania tatuaży 
w kontekście społecznym, a nie zdrowotnym

Ryzyko posiadania tatuaży 
w kontekście społecznym, a nie zdrowotnym

Tatuaż to zaraz przed skaryfikacjami i modyfikacjami, jedna z najbardziej widocznych i kontrowersyjnych metod zdobienia ciała. Powodów ich wykonywania jest bez liku, ale jak reaguje na nie społeczeństwo i gdzie jest wyznaczona granica naszej tolerancji? I czy ostracyzm jest bardzo zaraźliwy?

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Czym grozi posiadanie tatuażu
  • Co wpływa na postrzeganie społeczne tatuaży
  • Jaki jest efekt posiadania tatuaży

Z ukrycia

Istnieją branże, do których nie dostaniemy się, jeśli posiadamy tatuaż. Dlatego spora część z nas chęć ich posiadania musi wybić sobie z głowy albo tworzyć takie kompozycje, które nie będą zagrożeniem dla pełnionej funkcji. I niekoniecznie jest tutaj mowa o szokowaniu innych, ponieważ są przypadki, w których tatuaż po prostu utrudnia nam pracę.

Jeśli trudnimy się aktorstwem lub modelingiem to tatuaż może wymagać od innych dodatkowej pracy, abyśmy my mogli wykonać tę swoją. Pozując lub grając musimy wtedy zakrywać tatuaże ubraniem lub makijażem – jest on możliwy do wykonania, ale niezwykle kosztowny i czasochłonny. A zatem ryzykujemy utratą roli w danym akcie tylko dlatego, że wygląd naszej skóry nie komponuje się z wizją artystyczną lub charakterem planu zdjęciowego.

Co na to babcia… z autobusu?

Nie powinniśmy się przejmować zdaniem innych i traktować swój dobrostan jako najważniejszy wyznacznik naszego szczęścia. Ponieważ jeśli nie będziemy usatysfakcjonowani sami z siebie to niczyja opinia tego nie zmieni tak w sposób pozytywny, jak i negatywny. I nowe tatuaże, kolczyki, skaryfikacje lub szokujące ubranie tego nie zmienią. Wniosek jest prosty – lubmy i dbajmy o siebie to wtedy nie będziemy postrzegani w oparciu o nasz mniej lub bardziej kontrowersyjny wygląd, ale energię i emocje jakimi epatujemy.

Zdanie innych można brać pod uwagę – sugerować się nim, negować, analizować lub olewać, ale unikajmy bezkrytycznego przyjmowania cudzego punktu widzenia za swój własny, omijając konformizm szerokim łukiem. Podobnie rzecz ma się z przyjmowaniem zdobień ciała i robieniem nowych tatuaży – tutaj kapitulanctwo także występuje. Jeśli ktoś nam bliski – partner, żona, mąż, dziecko, sąsiadka, celebryta wyraża taką, a nie inną opinię lub posiada tatuaże – niekoniecznie sami powinniśmy to stanowisko popierać i dążyć do pełnej identyfikacji z nim. Znajdujmy własny charakter i rozwijajmy go według własnej definicji szczęścia oraz samoakceptacji.

Efektownie

Efekty posiadania tatuażu to nie tylko wzór, który starzeje się jak mleko, jeśli o niego nie dbamy. To niekoniecznie samo postrzeganie siebie przez nas samych i przez innych. Tatuaż może, ale nie musi poprawić naszą samoocenę, czy też dodać pewności siebie. A sam fakt chęci powielania stereotypów, że z tatuażem żadna stara baba obok nas w autobusie nie usiądzie, bo wyglądamy jak groźny kryminalista jest szkodliwe tak dla nas samych, jak i dla całej kultury tatuażu. A co istotne wiara w to może utwierdzić nas w przekonaniu o słuszności takiego punktu widzenia, co jest wielostronnie krzywdzące.

Na samo postrzeganie tatuażu wpływa wiele czynników. Najważniejszym z nich jest bliskość z innymi i ich przywiązanie do wizji, jaką roją sobie na nasz temat w głowie. Czy zatem należy jej ulegać? Czy fakt, że posiadam tatuaże sprawia, że obniża się lub podwyższa mój status społeczny, poziom inteligencji albo samo pojmowanie zjawisk? Bynajmniej. 

Podsumowanie

Posiadanie tatuaży to odpowiedzialność. Nowe tatuaże mogą być wykorzystywane jako proces zmiany ciała, którego efektem jest wzbudzanie sympatii, politowania, zrozumienia, agresji, nonkonformizmu – pokazania swojego charakteru i podkreślenia jego złożoności; czy też sam sprzeciw społeczny. Naszych motywów jest tyle, ile pomysłów i uzasadnień. Ale usprawiedliwianie posiadanym tatuażem negatywnych zachowań jest na pewno złym pomysłem. Zatem możemy podchodzić do nich w najprostszy z możliwych sposobów interpretacji – mam tatuaże, ponieważ mi się podobają, a jeśli ty ten punkt widzenia podważasz to ich sobie po prostu nie rób.

 

Komentarze

Skomentuj jako pierwszy.
Wszystkie komentarze podlegają moderacji
Twój koszyk
Dziękujemy za kontakt. Odpowiemy najszybciej jak to będzie możliwe. Dziękujmy za zapis do newslettera Dzięki! Powiadomimy Cię, gdy będzie dostępny! Maksymalna liczba elementów została już dodana Do dodania do koszyka pozostał już tylko jeden produkt Do dodania do koszyka pozostało już tylko [num_items] pozycji.