Przejdź do głównej treści

Savoir Vivre w studiu tatuażu

Savoir Vivre - Jak zachowywać się w studiu tatuażu?

W studio tatuażu nikt nie oczekuje od nas etykiety dworskiej, ale warto przestrzegać kilku dobrych zasad, by nie pokazać braku smaku będąc zarówno tatuowanym jak i tatuatorem.

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jak zachowywać się w studiu tatuażu
  • Czego nie robić w trakcie sesji tatuażu

Moje uszanowanie!

W studio tatuażu panuje swobodna atmosfera. Każdemu powinno zależeć na tym, by czuć się komfortowo i przyjąć sesję bez zbędnych napięć.

Powinniśmy zatem podchodzić z szacunkiem do osób nam współobecnych. Szczególnie, jeśli tyczy się to kwestii związanych z naszym ciałem. Zbytnie skracanie dystansu nie każdemu musi odpowiadać, a jeśli poczujemy się nader swobodnie i w trybie pijanego wujka z wesela zaczniemy komentować otoczenie i ludzi w nim zgromadzonych to ryzykujemy zepsucie atmosfery.

Nie wiemy kto odwiedza studio – jaki ma charakter, nastawienie, motywacje, doświadczenia. Trudno też go poznać w trakcie sesji, gdy jest poddawany bólowi. Może pojawiać się irytacja, a nawet zaburzenia tolerancji bodźców. Może nas zacząć drażnić muzyka, dialogi, nawet czyjś zapach lub sama absorbująca obecność.

Duszne towarzystwo zamiast duszy towarzystwa

Przytłaczająca obecność potrafi z duszy towarzystwa zrobić duszne towarzystwo. Nie będąc w tejże chwili pod igłą nigdy nie rozumiemy w pełni, co przechodzi i czuje osoba tatuowana. Mamy tatuaże w tych samych miejscach? Mamy podobne ilości tuszu na skórze? Świetnie, ale to nie znaczy, że w pełni rozumiemy i współodczuwamy to, co doskwiera teraz osobie tatuowanej.

Dlatego należy z niezwykłą delikatnością obserwować jej zachowania i dostosowywać się do nich. Po kilku godzinach sesji nawet najprzyjemniejszy głos może doprowadzać do pasji i przypominać chińskie tortury. To nic osobistego – ogólnie się lubimy, ale nie teraz. 

Nie wyborne a niewybredne

W czasie sesji pierwsze skrzypce gra nasze ciało i umysł. I to ono powinno być otoczone szczególną troską i zrozumieniem. 

W czasie sesji pojawia się nagość. I to ona powinna być traktowana jako coś normalnego, nie ulegające ocenie. Szczególnie, jeśli ma swoje niedoskonałości. Bo źle postawiony akcent lub komentarz może skutecznie sprawić, że tracimy ochotę na kontynuowanie procesu tatuowania.

Podobnie rzecz ma się z symptomami braku szacunku do klienta lub tatuatora – spóźnieniami, odwołaniem w ostatniej chwili, brakiem higieny, atrybucją, niewybrednymi komentarzami, brakiem możliwości zapewnienia intymności projektu oraz sesji i wielu innych przykładów, które sprawiają, że może nie od razu tracimy ochotę na sesję, ale czujemy wewnętrzny dyskomfort.

Podsumowanie

Studyjny savoir vivre to nie tylko punktualność, trzeźwość, respekt i dostrzeganie człowieka w człowieku. To przede wszystkim ogromna kurtuazja i konieczność obserwacji zachowań ludzkich, reagowanie na nie i dostosowywanie się do nich w wymagających interwencji sytuacjach. Bo w tatuażu chodzi o to, aby nie tylko wyrażał nas, ale również kojarzył się z uszanowaniem mnie jako jednostki ludzkiej.