Przejdź do głównej treści

Wszystko na wierzchu - Moda na tatuaże w widocznych miejscach

Moda na tatuaże w widocznych miejscach

Posiadanie tatuażu już od jakiegoś czasu nie jest ozdobą szokującą. Owszem – może on wywoływać emocje u osób od nas starszych, ale by zrobić wrażenie na rówieśnikach… chcemy być zawsze o krok przed nimi. Czym się to może skończyć?

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Czemu tatuaże w widocznych miejscach zyskują na popularności
  • Co sprawia, że chcemy mieć widoczne tatuaże
  • Dlaczego tatuaże w widocznych miejscach wymagają odwagi

Tatuaż na grabie

Najpopularniejszym miejscem na tatuaż jest ramię. Bezpieczne, wystarczająco duże, by stworzyć ładną kompozycję. Jest ono relatywnie bezbolesne, a jeśli to dodatkowo nasz pierwszy tatuaż – endorfiny i adrenalina nie pozwolą naszemu ciału na spazmatyczne napady bólu.

Ramię to także miejsce komfortowe i wystarczająco intymne w kontekście możliwości zasłonienia tatuażu. Nie będzie on wystawał spod eleganckiej koszuli, jeśli nasza praca lub wymagany strój nie pozwalają na eksponowanie ozdób ciała.

Często jednak tatuaż na tej wysokości nam nie wystarcza i chcemy go przedłużyć w górę, czyli na klatkę piersiową lub szyję albo w dół – przedramię, a może nawet i dłoń.

Jak Cię widzą

Jeśli chcemy przedłużyć tatuaż na widoczne miejsca, jak szyja lub dłoń – nie jest to wielkie zaskoczenie dla naszego otoczenia. Najprawdopodobniej zdążyli już oni się oswoić z widokiem naszych ozdób i nie szokują one swoim nietuzinkowym umiejscowieniem.

Czy współpracownicy, przełożeni lub ewentualni klienci nie zareagują negatywnie na widoczny tatuaż? Na to pytanie nie ma dobrej i właściwej odpowiedzi, bo to wszystko zależy od branży – w jednej posiadanie tatuaży jest odradzane lub wręcz zakazane, w innej stosunek jest ambiwalentny, a w kolejnej… szokujący może być brak tatuaży.

Jeśli jednak i tak mamy dużo ozdób ciała to właściwie nie zrobi wielkiej różnicy kolejna. Ot – będzie ona po prostu bardziej widoczna od pozostałych. Kłopotliwe może być tylko dbanie o widoczny tatuaż, co wpływa na ogólny jego wygląd. Z kolei gojenie przebiega bardzo podobnie pod względem czasu. Musimy tylko chronić przed słońcem odsłonięte partie ciała, co może dziwić, jeśli będziemy nosili szalik, czapkę lub rękawiczki w czasie letnich upałów. No, ale taki jest początkowy koszt bycia pięknym!

Pamiętajmy jednak, że im bardziej widoczny tatuaż tym trudniej o niego zadbać. Im większa i częstsza ekspozycja – tym szybciej traci on soczystość koloru i precyzyjną klarowność kreski. A i zasady budowy kompozycji posiadają swoje reguły:

Ręce generalnie rozbudowuje się w dół – od barku do dłoni; nogi także tworzy się od góry – od linii załamania pośladka do kostki i na wierzch stopy; klatkę piersiową rozbudowuje się od barku do środka lub symetrycznie - przez brzuch, aż do łona i połączenia pachwin z nogami; plecy tatuuje się od karku do krzyża lub wraz z pośladkami, które są „przedłużeniem” pleców, a nie nóg (które w ten sposób wydłuża się wyjątkowo rzadko).

Manifestacja

Tatuaż w widocznym miejscu jest manifestem. Na twarzy, szyi, dłoni, stopie – to wciąż klarowne wyrażenie nas i tego, w co wierzymy. Rzuca się w oczy i takie jest jego zadanie. Ma mówić lub krzyczeć, że jego autor wierzy we [wstaw słowo]. A w jakie słowo? Dowolne, które sobie wstawi w posiadane symbole.

Jednak, jeśli ktoś postanawia sobie zrobić tatuaż w widocznym miejscu jako pierwszy stempel to… czy faktycznie możemy tu mówić o zajętym stanowisku? Co ono oznacza? Czy ma w pogardzie swoje ciało i jego widoczne fragmenty? Jeśli to ma tu, to co ma tam? Bo skoro nosi długie rękawy, długie nogawki, a na szyi, dłoniach, głowie i twarzy widać tatuaże… Musiał na pewno spędzić całe wieki pod igłą!

Chyba, że podwinie rękawy i okaże się, że to nie cała kolekcja, a pojedyncza różyczka. Tylko po co komu ona? Skoro cały efekt odwagi, niesforności, nonkonformizmu, dekadentyzmu, zuchwałości… gdzieś nagle umyka przez samo tylko podwinięcie rękawa i ukazanie golutkich przedramion? Czy to wciąż statement? Czy wciąż manifest wolności i pewności stanowisk?

Podsumowanie

Pojedyncze tatuaże w miejscach widocznych są aktem głupoty lub odwagi. Mogą wzbudzać szacunek lub politowanie wśród innych. Na pewno należy je dokładnie przemyśleć – przecież twarz widzą wszyscy wokół. Przecież dłoń podajemy witając innych. Przecież szyja z tatuażem przestaje być smukła i optycznie się skraca. Tatuaże w widocznych miejscach to manifestacja albo chwilowa moda. Jeśli ta druga to należy sobie uświadomić, że wszystko może tu być chwilowe poza… już wykonanym tatuażem.